Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej.Rozumiem

Żyję i pracuję tak jak chcę

Żyje po to by pracować czy pracuję po to żeby żyć? Jak zadbać o swój życiowy i zawodowy dobrostan. Ta kwestia mocno zaprzątnęła mi głowę kilka lat temu gdy codziennie uganiałam się pomiędzy wymagającą pracą w korporacji (12 godzin dziennie i tak byłoby za mało) a życiem codziennym, patrz własny rozwój, hobby, zobowiązania rodzinne, działka itd. Ze szczególnym wskazaniem na próby odbioru dziecka z przedszkola przed godziną 17.00 (zawsze ostatni…) i wychowywania go między 17.00-19.00 na wzór cnót wszelakich. 

Na moje szczególne prośby, by przedszkole było otwarte do 17.30 Dyrektor placówki mojego synka powiedział, że bardzo chciałby mi pomóc ale większość dzieci jest odbieranych między 15.00-16.00 i potem już tylko „resztki” czekają na rodziców. Poziom frustracji wzrósł do poziomu niebezpiecznego…

What? Jak to? Do dziś musze opanować chęć by stanąć pod przedszkolem i zrobić rodzicom ankietę na temat „Zdradź mi co robisz zawodowo i jak sobie radzisz z odbieraniem dzieci o 15.00”. 
Nie zmienia to faktu, że zaczęłam mocniej główkować nad poważną zmianą, która doprowadzi do tego, że mam zbalansowane życie rodzinno- zawodowe. I jeszcze ogarnę kredyt we frankach.

Przystąpiłam więc do badania obszarów potencjalnej zmiany:
  1. Pracy, firmy– mało by to nie zmieniło.
  2. Profilu zawodowego- etat vs. wolny zawód
  3. Kraju- może gdzie indziej lepiej to mają podgarnięte(?)
W efekcie jestem dziś przedsiębiorcą i coachem planowania kariery, mamą już dwójki dzieci, które odbieram do 15.30 i przyglądam się możliwościom dalszego rozwoju zawodowego za granicą. Życie jest pełne niespodzianek, gdy wykonasz pierwszy krok ku zmianie

A ponieważ wciąż fascynuje mnie kwestia – jak radzą sobie z work-life balance w innych, acz bliskich nam kulturach, będę co jakiś czas zgłębiać ten temat i przedstawiać Wam wyniki na forum bloga. Postawą do tych badań będzie co roku updatowana lista NAJSZCZĘŚLIWSZYCH NARODÓW ŚWIATA, budowana w oparciu o:

Światowy wskaźnik szczęścia, światowy indeks szczęścia[1], HPI (od ang. Happy Planet Index) – miernik ekonomiczny opracowany w 2006 roku przez New Economics Foundation (NEF) do mierzenia poziomu dobrostanu (ang.well-being) w poszczególnych krajach.
 
Polska znalazła się na 60. miejscu na liście najszczęśliwszych krajów świata, której przygotowanie zleciła Organizacja Narodów Zjednoczonych.

Opublikowany niedawno raport analizuje nie tylko poziom dobrobytu w 158 państwach (PKB na głowę mieszkańca), ale także jakość opieki socjalnej, długość życia, swobodę dokonywania życiowych wyborów, hojność mieszkańców danego kraju czy skalę korupcji.